Każdy z tych produktów ma swoje wady i zalety – tu wybór należy do Inwestora i zależy od tego, do czego przykłada największą wagę podczas budowy swojego domu.
Podkreślimy na wstępie – w tym przypadku zły wybór nie istnieje. Musimy jedynie zdawać sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji wyboru i zdecydować, co w naszym przypadku jest najistotniejsze.
Nie chcemy zanudzać Was zbędnymi danymi, które i tak ciężko zapamiętać…
Zróbmy więc szybki bilans i porównajmy parametry najbardziej popularnych materiałów - Porotherm 25 P+W, Silka E24, Ytong PP4/0,6 (grubość 24-25 cm).
Na wstępie szybkie przypomnienie z podstawówki:
Porotherm – pustak ceramiczny = ceramika poryzowana
Silka – bloczki wapienno-piaskowe
Ytong – bloczek z betonu komórkowego
Nie będziemy pisać o cenach samego materiału, ponieważ zawirowania na rynku budowlanym są w tym temacie bardzo zmienne. Co do zasady najczęściej najtaniej wychodzi Porotherm, nieco droższa jest Silka i najdroższy jest Ytong.
Wpływ na końcową cenę murów mają w dużej mierze również koszty robocizny, które jak zaraz zobaczycie mają sporo składowych.
Biorąc pod uwagę wszystkie te składowe - koszty robocizny mogą być najwyższe dla Silki, a najniższe dla Ytongu. Porotherm plasuje się pomiędzy.
Pośredni wpływ na koszty inwestycji ma również ciężar 1m2 ściany. Im cięższa konstrukcja samej ściany, tym więcej stali i betonu potrzebne będzie do wykonania fundamentów lub stropu.
Ciężko więc podjąć jednoznaczną decyzję dotyczącą wyboru materiału na ściany domu na podstawie ceny samego materiału.
Wybór wymaga szczegółowej analizy kosztów, bo może się okazać, że tańszy materiał ścienny podroży nam wykonanie fundamentów oraz stropu, co sumarycznie zwiększy koszty budynku.
Jeśli chodzi o termoizolacyjność, czyli współczynnik przewodzenia ciepła, najlepiej w naszej trójce wypada Ytong z U=0,6 W/m2K. Kolejno mamy Porotherm (U=1,03 W/m2K) oraz Silkę (U=1,65 W/m2K). Krótko mówiąc – im materiał bardziej porowaty, tym lepsza jego izolacja termiczna.
Istotna jest również akumulacja ciepła i tu Silka wygrywa (duża gęstość, waga i zwarta struktura). Niżej Porotherm i Ytong. Co nam daje akumulacja? Przypomnijmy sobie średniowieczne zamki z murami o metrowej szerokości… Latem budynek nagrzewa się wolniej, natomiast zimą dłużej zatrzymuje ciepło.
Pamiętajmy jednak, że przy obecnych warunkach WT 2021 - to i tak styropian (lub rzadziej wełna) odpowiada w większej mierze za termoizolację, zatem każdy z tych materiałów jest odpowiedni i wystarczająco „ciepły”.
Izolacyjność akustyczna jest, tak jak akumulacyjność, związana z masą przegrody. Większa gęstość bloczka = lepsze tłumienie dźwięków z otoczenia. Nie będzie więc zaskoczeniem, że na pierwszym miejscu ląduje Silka, na drugim Porotherm, a na końcu beton komórkowy. Tu nie ratuje nas dodatkowy styropian. Dodatkowy wpływ na akustykę ma rodzaj zaprawy i dokładność wykonania.
Odchylenia w liczbach są pozornie niewielkie (Silka 56 dB, Porotherm 53 dB, Ytong 49 dB), ale do mierzenia poziomu dźwięku używa się skali logarytmicznej, zatem różnica jest znacząca.
Odporność ogniowa oznaczana jest przez REI – czas, w którym elementy nośne, mimo działania ognia, zachowują nośność, szczelność i izolacyjność ogniową. Zarówno Silka, jak i Ytong posiadają klasę REI 240, a Porotherm REI 120 (dla ściany obciążonej w 60%). To stawia nam Silkę i Ytong na 1. miejscu.
Jednak pod kątem bezpieczeństwa analiza przeciwpożarowa ma rację bytu dla więcej niż trzech kondygnacji. Zatem, mimo że najgorzej wypada ceramika, każdy z tych materiałów jest uznawany za równie bezpieczny w razie pożaru.
Do wiercenia w Silce potrzebna jest wiertarka udarowa, a do mocowania standardowe kołki rozporowe. W przypadku Ytongu najlepiej użyć kołków bezrozporowych, by nie rozerwać materiału, za to samo wiercenie jest łatwiejsze i wystarczy nam zwykła wiertarka. To oznacza mniej brudzenia i mniej hałasowania.
Porotherm to ceramika poryzowana, a to oznacza pustki i cienkie ścianki między nimi. Niestety – lubi się kruszyć, a do powieszenia cięższych szafek potrzebne są specjalne kołki.
Jak widzicie każdy z tych materiałów jest odpowiedni do budowy domu i w zasadzie nie da się podjąć złej decyzji. Pozostaje tylko kwestia indywidualnego rachunku zysków i strat oraz analiza kosztów.